Listopadowy wieczór
W listopadowym dniu jak dzisiaj, mam najważniejsze zadanie,
iść na grób syna Kamila, być z nim ,to moje przesłanie.
Zapalić znicz w zadumie ,wspominać wspólne chwile
bo cóż ważniejsze jest w życiu.. zatrzymać się tutaj na chwilę.

Przekazać myślami i sercem jak bardzo Go brakuje
choć wszystko prawie mam wciąż pamięcią go przywołuję.
Kawałek duszy mej razem z nim gdzieś odeszło
Nic mi go nie zastąpi,to dobre to już przeszłość.

I chociaż żyję dalej,uśmiecham się i i kocham
to dusza ma wciąż cierpi , wieczorami wciąż szlocha.
Dlatego chociaż ciężko trzeba iść tam z pokorą
bo nic nie oddaje nastroju listopadowego wieczoru.


  PRZEJDŹ NA FORUM