Anioł milczenia |
Z lutnią, po której złote struny biega, Klęczę na rąbku szaty Najwyższego, I białe czoło obracam w tę stronę, Kędy wirują globy rozpędzone. Przejrzystą dłonią wygładzam etery, Echem miarkuje rozśpiewane sfery, By nie przerywać ciszy majestatu... I - pokój... pokój... pokój! szepcę światu. |